Śląsk Wrocław przegrał w Niecieczy z Bruk-Betem 1:2

Robert Skrzyński | Utworzono: 2017-12-12 20:30 | Zmodyfikowano: 2017-12-12 20:30

Wrocławianie mieli ostatnią w tym roku szansę na wyjazdowe zwycięstwo. W składzie zabrakło kontuzjowanego w meczu z Piastem Jakuba Koseckiego, a Michał Chrapek, który także doznał urazu w spotkaniu z drużyną z Gliwic usiadł na ławce rezerwowych. W meczowej 18-tce, także z powodu problemów zdrowotnych zabrakło Augusto.

Pierwsze minuty były wyrównane, a żadnej z drużyn nie udało się stworzyć groźnej okazji do strzelenia bramki. W 12. minucie żółtą kartką za zagranie ręką został upomniany Robert Pich. Bruk-Bet miał rzut wolny z 25. metrów. Z rzutu wolnego uderzył Gabriel Iancu i pięknym strzałem pokonał Jakuba Słowika. Dwie minuty później gospodarze powinni prowadzić 2:0. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Iancu, głową z kilku metrów strzelał Bartosz Śpiączka, ale dobrze interweniował Słowik.

W 18. minucie rzut wolny miał zespół Śląska. Dośrodkowywał Łukasz Madej, ale Arkadiusz Piech strzelił głową obok bramki. Dwie minuty później groźnie zaatakowali gospodarze. Z lewej strony dośrodkował Śpiączka, a Samuel Stefanik z najbliższej odległości trafił do siatki.

W 24. minucie Śląsk powinien strzelić gola. Świetnie dośrodkowywał Madej, a Piech z 5 metrów nie potrafił pokonać Jana Muchy. Dwie minuty później świetną akcję przeprowadził Szymon Pawłowski, który podał piłkę do Iancu, ale ten z kilku metrów uderzył bardzo niecelnie.

Gospodarze kontrolowali przebieg meczu, a zespół Śląska nie potrafił doprowadzić do kolejnych groźnych sytuacji pod bramką Bruk-Betu. Ostatecznie do przerwy wrocławianie przegrywali 0:2.

W przerwie trener Jan Urban dokonał jednej zmiany. Miejsce Dragoljuba Srnica zajął Michał Chrapek. Już na początku było groźnie pod bramką Słowika. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym bliski szczęścia był Śpiączka.

Wreszcie w 57. minucie Robert Pich zagrał w pole karne do Arkadiusza Piecha, a ten z najbliższej odległości pokonał Muchę.

Wrocławianie szukali kolejnych okazji. W 73. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Pich, ale uderzył ponad poprzeczką. Trzy minuty później Sito Riera wypatrzył w polu karnym Marcina Robaka, ale jego strzał bardzo dobrze obronił Mucha.

Śląsk atakował, a zespół Bruk-Betu koncentrował się na obronie dostępu do własnej bramki. W doliczonym czasie gry po podaniu Pawłowskiego uderzał Dejan Janjatović, ale dobrze interweniował Słowik. Ostatecznie wynik meczu nie uległ już zmianie i Śląsk pozostał w tym sezonie bez zwycięstwa w meczach wyjazdowych.

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław 2:1 (2:0)

Gabriel Iancu 13, Samuel Stefanik 20 - Arkadiusz Piech 57

Bruk-Bet: Mucha - Szarek, Kupczak, Putiwcew, Maksimenko - Śpiączka (80' Gergel), Piątek, Jovanović, Stefanik (83' Janjatović), Pawłowski - Iancu (86' Guba).

Śląsk: Słowik - Pich, Celeban, Tarasovs, Pawelec - Madej, Srnic (46' Chrapek), Vacek (84' Łyszczarz), Riera - Piech (87' Bergier), Robak.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Miś Uszatek2017-12-13 00:09:32 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
W piątek z Jagą będzie jeszcze gorzej. Dobrze, że to ostatni mecz przed zimowym snem.