Po pierwsze zwycięstwo w tym roku. Śląsk zagra z czerwoną latarnią Ekstraklasy

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2018-03-03 14:21 | Zmodyfikowano: 2018-03-03 07:28

Po serii spotkań z mocnymi przeciwnikami czas teraz na spotkanie z najgorszym zespołem Ekstraklasy. W starciach z Legią Warszawa, Górnikiem Zabrze i Lechem Poznań wrocławski zespół zdobył punkt. Teraz w grę wchodzą tylko trzy. Każdy inny wynik niż zwycięstwo WKS będzie traktowany jak porażka.

We wrocławskim zespole może dziś zadebiutować bramkostrzelny skrzydłowy ściągnięty z pierwszoligowej Stali Mielec, Mateusz Cholewiak - Sądzę, że Cholewiak jest gotowy, by znaleźć się w meczowej osiemnastce. Cały czas trenował w Stali, choć nie grał jeszcze meczów. Chcę go zobaczyć w treningu, jestem ciekaw, jak wygląda. To szybki zawodnik, a my mamy problemy na skrzydłach. W kadrze meczowej będzie na pewno, po treningu zdecydujemy, co dalej - mówił na czwartkowej konferencji prasowej trener Śląska, Tadeusz Pawłowski.

Co ciekawe nowy pomocnik Śląska zna się z jednym z piłkarzy Sandecji - W Nowym Sączu występuje Aleksandyr Kolew, mój były kolega ze Stali. To świetny napastnik, do Mielca przyszedł dość nieoczekiwanie, zimą, a już w lecie go straciliśmy. Zdążył jednak strzelić trochę goli, jest silny, mobilny, potrafi się znaleźć w polu karnym czy uderzyć głową - mówi Mateusz Cholewiak.

Trener Tadeusz Pawłowski nie będzie mógł dziś skorzystać z Kamila Vacka, który pauzuje za kartki. Pozostałe absencje w Śląsku to piłkarze kontuzjowani już od dłuższego czasu. W Sandecji zabraknie Dawida Szufryna. Kapitan beniaminka przeciążył kolana w ostatnim ligowym meczu z Zagłębiem Lubin i zszedł z murawy w 72. minucie. Parę środkowych obrońców powinien dziś zatem tworzyć duet Płamen Kraczunow i Michal Piter-Bucko.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.