Pies Kajtuś na tropie skarbu. Natrafił na średniowieczne monety [ZDJĘCIA]

GN | Utworzono: 2022-04-19 17:36 | Zmodyfikowano: 2022-04-19 17:36
Pies Kajtuś na tropie skarbu. Natrafił na średniowieczne monety [ZDJĘCIA] - fot. mat. prasowe
fot. mat. prasowe

"Wstępne oględziny pozwalają określić chronologię znaleziska na 1 połowę XIII wieku. Znalezisko jest homogeniczne, jeżeli chodzi o naczynie i monety. Sugeruje to okres, w którym przedmioty zostały ukryte. Wstępna identyfikacja mennic wskazuje na warsztaty Brandenburgii, Saksonii oraz Śląska.

Brakteaty były wykonane z cienkiej blaszki. Funkcjonowały jako środki płatnicze w okresie średniowiecza. Użytkowanie poszczególnych serii menniczych było stosunkowo krótkie. Z danych historycznych wiadomo, że wymiana środka płatniczego w tym okresie następowała nawet 2-3 razy w roku. Ze względu na powyższe, zachowanych monet z tego okresu jest niewiele, ponieważ były one na bieżąco przetapiane i tłoczono w nowe serie. Znalezienie znacznej ilości monet z tego okresu jest więc wyjątkową okolicznością" - czytamy w komunikacie Dolnośląskiego Kuratora Zabytków.

"Monety czeka opracowanie naukowe, konserwacja i - oczywiście - publikacja. Wymaga to jednak pozyskania dotacji w formie grantów naukowych, więc dla szerszej publiczności monety będą dostępne dopiero za jakiś czas. Obecnie możemy pochwalić się kilkoma zdjęciami pokazującymi stan zachowania i pozwalającymi wyrobić sobie zdanie o wielkości znaleziska.

Jak wskazano - monety posiadają rangę zabytku archeologicznego i jako takie są własnością Skarbu Państwa, więc nie trafią na rynek numizmatyczny, ale będą mogły cieszyć oczy zwiedzających w muzeum" - dodano.

Na zabytki trafił pies o imieniu Kajtuś.

Joanna Lamparska, dziennikarka Radia Wrocław, podróżniczka i autorka książek skomentowała:

Dość często słyszy się o odnalezieniu kolejnego skarbu, ale rzadko są to informacje oficjalne. Wielkie, dolnośląskie skarby szczęścia nie miały, zarówno Skarb Tysiąclecia ze Środy Śląskiej, jak i skarb monet ze żwirowni w Kotowicach szybko uległy rozproszeniu i dzisiaj do końca nie wiemy nawet, z ilu składały się elementów. Dlatego cieszy, że konserwator zabytków miał szansę całościowo spojrzeć na to odkrycie, będziemy mogli oglądać skarb w muzeum a inny znalazcy zachęceni tym przykładem częściej wejdą na oficjalną i legalną drogę. 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~D J2022-04-19 21:23:57 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Brawo dla znalazcy za uczciwość!