KPR Gminy Kobierzyce zaczyna grę w grupie mistrzowskiej

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2023-03-09 18:31
KPR Gminy Kobierzyce zaczyna grę w grupie mistrzowskiej - fot. KPR Gminy Kobierzyce mat. prasowe
fot. KPR Gminy Kobierzyce mat. prasowe

Nowa formuła rozgrywek, stare cele i znani przeciwnicy. PGNiG Superliga kobiet wkroczyła w decydującą fazę sezonu – KPR Gminy Kobierzyce walkę w grupie mistrzowskiej rozpocznie od starcia z Piotrcovią

Piotrkowianki przed podziałem ligowej tabeli wygrały dziesięć z osiemnastu spotkań, co dało im łącznie trzydzieści punktów. Do walki w grupie mistrzowskiej przystąpiły więc z czwartego miejsca, wyprzedzając o sześć oczek HC Galiczankę Lwów, o trzy EUROBUD JKS Jarosław i tracąc jednocześnie dziesięć do Kobierek.

– Zawodniczki MKS-u Piotrcovii mogą być zadowolone z rundy zasadniczej, w końcu dalej mają szansę na medal. Chociaż straciły kilka ważnych punktów, to najważniejsze mecze przed nimi. Każde spotkanie toczy się o trzy punkty, więc doskoczyć rywala jest dość łatwo – podkreśla rozgrywająca KPR-u Gminy Kobierzyce, Aleksandra Kucharska.

Trzy ostatnie ligowe spotkania to mieszane szczęście podopiecznych Krzysztofa Przybylskiego. Tuż przed podzieleniem krajowej elity pokonały, co prawda, Młyny Stoisław Koszalin 29-25, ale wcześniej przegrały na wyjazdach z MKS-em FunFloor Lublin 23-29 i KPR-em Gminy Kobierzyce 26-31. Na początku marca musiały także przełknąć gorycz porażki w PGNiG Pucharze Polski, przegrywając z beniaminkiem z Gniezna 22-26. Tym samym zakończyły swój udział na 1/8 finału.

– Po ostatnim porażkach, w tym odpadnięciu z Pucharu Polski, piotrkowianki będą podwójnie zmotywowane. To bardzo dobry zespół, waleczny, grający do końca – mówi obrotowa KPR-u, Zuzanna Ważna.

– Piotrcovia ma w swoim składzie wiele ciekawych zawodniczek, to solidna drużyna. W każdym meczu ciężar zdobywania bramek bierze na siebie inna osoba, co utrudnia dobre przygotowanie się pod ten zespół. Ostatnio prezentują się dobrze, mimo że zdarzyły im się wpadki, ale kto ich nie miał. Poza tym są wymagającym zespołem i potrafią sprawić niejedną niespodziankę – dodaje popularna „Kuki”.

Najskuteczniejszymi zawodniczkami MKS-u w minionych miesiącach były Aleksandra Oreszczuk, Lucyna Sobecka oraz Magda Drażyk.

KPR Gminy Kobierzyce to obecnie trzecia siła PGNiG Superligi kobiet. Kobierki w swoim ostatnim meczu okazały się lepszy od sąsiada z tabeli, MKS-u FunFloor Lublin, wygrywając we własnej hali 29-25. To pozwoliło im na zmniejszenie dystansu dzielącego je od rywalek, który obecnie wynosi jedynie dwa punkty.

– Runda zasadnicza to taka lekka sinusoida w naszym wykonaniu. Bardzo dobre mecze przeplatałyśmy słabszymi. Cieszy fakt, że potrafiłyśmy odnaleźć formę na najważniejsze spotkania. Z tyłu głowy jest jednak gdzieś ten mecz z Zagłębiem, który w ogóle nam nie wyszedł (15-25 – przyp. red.), porażka w Jarosławiu (27-31 – przyp. red) i po konkursie rzutów karnych z Galiczanką Lwów (23-23, k. 4-5 – przyp. red.). O ile w starciu z Lubinem faworytkami nie byłyśmy, to zwycięstwo w dwóch pozostałych meczach powinno paść naszym łupem, mocno przybliżając nas do srebra. Teraz droga jest trudniejsza, ale wszystko nadal jest możliwe, więc nie ma co spisywać tej części sezonu na straty. Myślę, że wykonaliśmy swoje zadanie – wyjaśnia Kucharska.

– Patrząc na tabelę tabele, powinniśmy być zadowoleni. Nie obyło się bez straty punktów, których teraz nam trochę brakuje. Sport jest jednak nieprzewidywalny i wiem, że jako zespół będziemy walczyły do samego końca. Każdy mecz będzie bardzo ważny – zapowiada Ważna.

Podopieczne Edyty Majdzińskiej mierzyły się z MKS-em Piotrcovią Piotrków Tryb. niecały miesiąc temu. Wówczas wygrały 31-26, a najlepszą zawodniczką tego spotkania wybrano Małgorzatę Buklarewicz, która zapisała się w meczowym protokole osiem razy.

– W poprzednim meczu zagrałyśmy superzawody w obronie, co dało nam zwycięstwo. Każdy nowy mecz, nawet z tym samym zespołem, to nowy mecz. Musimy podejść do niego w pełni skoncentrowane i zapomnieć o wygranej z przed paru tygodni – przestrzega obrotowa brązowych medalistek.

– Zadecydowała chłodna głowa. Piotrków popełnił bardzo dużo błędów w końcówce meczu, co otworzyło nam możliwość gry z kontry i łatwe bramki. Zabrakło im zespołowości i to ułatwiło nam grę w obronie – podsumowuje Aleksandra Kucharska.

Na korzyść KPR-u przemawia także bilans wszystkich dotychczasowych starć – w dwudziestu dwóch spotkaniach triumfował czternaście razy.

– Swoje przygotowanie opieramy głównie na naszym ostatnim meczu. Było tam parę szczegółów, które wymagają poprawy i na tym się skupiamy. Jeśli chodzi o taktykę to wszyscy znamy się jak „łyse konie” i bardzo ciężko jest zaskoczyć przeciwnika. Zadecyduje lepsze, dokładniejsze wykonanie boiskowych elementów i oczywiście opanowanie nerwów w kluczowych momentach – kończy rozgrywająca Kobierzyc.

Spotkanie pomiędzy KPR-em Gminy Kobierzyce a MKS-em Piotrcovią Piotrków Tryb. rozpocznie się w piątek o 17:45.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.