Piłkarze ręczni Zagłębia postawili się faworytowi

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2023-09-25 21:17
Piłkarze ręczni Zagłębia postawili się faworytowi - fot. zaglebie.lubin.pl
fot. zaglebie.lubin.pl

Oba zespoły udanie weszły w nowy sezon, jednak zdecydowanym faworytem starcia był obrońca brązowego medalu z ubiegłego sezonu, czyli Górnik Zabrze. Lubinianie nie zamierzali jednak ułatwiać zadania gospodarzom i od początku pokazali, że na Śląsk przyjechali nie tylko walczyć jak równy z równym z wyżej notowanym rywalem, ale też wrócić do domu z punktami. Oba zadania zawodnicy Zagłębia wykonali, choć w końcówce mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść zainkasować trzy punkty, mogli również obejść się smakiem i wrócić bez żadnej zdobyczy. Tymczasem Miedziowi kolejny raz pokazali charakter i tym razem zdobyli punkt na niezwykle ciężkim terenie.

Podopieczni Tomasza Kozłowskiego i Sebastiana Gałacha od początku pokazywali, że nie przyjechali na pożarcie. Pierwsze fragmenty spotkania to walka bramka za bramkę, szybkie akcje i kolejne udane interwencje bramkarzy. Żadnej ze stron nie udało się wypracować przewagi i najczęściej na tablicy wyników oglądaliśmy remis. Lubinianie w końcówce pierwszej połowy wypracowali sobie dwubramkową przewagę, dzięki czemu do szatni schodzili w dobrych nastrojach.

Po zmianie stron wciąż oglądaliśmy wyrównaną walkę. Oba zespoły szanowały piłkę i grały uważnie w ataku oraz mocno w obronie. Swoje dokładali bramkarze, w między słupkami lubińskiej bramki dobry występ zanotowali obaj golkiperzy – Marcin Schodowski i Damian Procho. Obaj bronili w ważnych momentach i byli podporą drużyny. W ofensywie dobrze radził sobie duet Paweł Krupa-Jakub Moryń, którzy nie bali się rzucać i co chwilę nękali obronę Zabrzan. Od 40. Minuty zarysowała się nieznaczna przewaga gospodarzy, którzy wykorzystywali nadarzające się okazję, wychodząc na 23:20. Kiedy wydawało się, że Górnik zacznie powiększać swoją przewagę cztery bramki z rzędu rzucili lubinianie i emocje zaczęły się od nowa i trwały już do samego końca. Przy wyniku 27:27 na rzut zdecydował się Paweł Krupa, jednak piłka poszybowała obok zabrzańskiej bramki. Gospodarze mieli chwilę później piłkę meczową, ale też nie wykorzystali swojej szansy i mieliśmy rzuty karne.

W tym elemencie gry lepiej poradzili sobie zawodnicy Górnika. Już pierwszego karnego nie rzucił Dawid Krysiak, później po serii wykorzystanych karnych, pomylił się Danillo Hlushak, a Górnik wykorzystał swoją szansę.

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 27:27 (12:14), karne 4:2

Górnik: Wyszomirski, Ligarzewski – Szyszko 7, Tokuda 6, Morkowsky 4, Przytuła 3, Bachko 2, Kaczor 2, Artmenko 1, Bogacz 1, Minotskyi 1.

Zagłębie: Schodowski, Procho – Paweł Krupa 5, Rutowski 5, Krysiak 4, Moryń 4, Stankiewicz 3, Iskra 3, Hlushak 1, Drozdalski 1, Kałużny 1.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.