Dramat w jednym z mieszkań w Przemkowie. Rodzice znęcali się nad dziećmi

Karolina Bieniek, PP | Utworzono: 2024-03-07 13:00 | Zmodyfikowano: 2024-03-07 15:54
Dramat w jednym z mieszkań w Przemkowie. Rodzice znęcali się nad dziećmi - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Rodzice z Przemkowa odpowiedzą za znęcanie się nad swoimi dziećmi. Prokuraturę Rejonową w Głogowie poinformowali lekarze ze Szpitala w Zielonej Górze gdy pod koniec lutego do placówki trafiło 11-tygodniowe niemowlę z obrażeniami ciała i klatki piersiowej. Wówczas wszczęto postępowanie, w toku którego śledczy ustalili, że rodzice dopuszczali się przemocowych zachowań. Rodzina była pod opieką pracowników socjalnych i decyzją Sądu Rodzinnego z 1. marca obaj chłopcy mieli trafić do pieczy zastępczej. - Niestety kuratorzy rodziny nie zdążyli odebrać 11-tygodniowego chłopca biologicznym rodzicom" - mówi prokurator Katarzyna Kasperczak z Prokuratury Rejonowej w Głogowie

„Ze strony i pracowników socjalnych ale także sygnały pochodzące od sąsiadów, którzy wskazywali na istnienie takich zachowań. Do jakiejś przemocy miało dochodzić ze strony konkubenta wobec konkubiny, natomiast nie było żadnych poważnych sygnałów jeżeli chodzi o znęcanie się wcześniejsze nad dziećmi.”

Dwulatek trafił do pieczy zastępczej, niemowlę w ciężkim stanie nadal przebywa w szpitalu. Rodzice usłyszeli zarzuty stosowania fizycznej i psychicznej przemocy nad osobą nieporadną, a także zarzut spowodowania ciężkich obrażeń u młodszego z chłopców. Zarówno matka jak i ojciec składają sprzeczne ze sobą zeznania:

„Matka twierdzi, że faktycznie znęcała się nad tym młodszym chłopcem i przyduszała jego główkę do poduszki, żeby się uspokoiło. Ojciec się nie przyznaje do popełnienia jakiegokolwiek czynu o charakterze przemocy wobec któregokolwiek z synów. Matka natomiast mówi, że do takich zdarzeń ze strony ojca dochodziło.”

Ostatecznie ojciec tłumaczył się, że tylko raz uderzył niemowlę, przypadkiem gdy chciał uderzyć swoją partnerkę. Prokuratura zdradziła, że wobec Marcina G. wiele lat temu prowadzono postępowanie za zabójstwo, nie odpowiadał jednak karnie, wiele lat przebywał w szpitalu psychiatrycznym. Teraz obojgu rodzicom grozi kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.