Wrocławianki bez szans w półfinale Pucharu Polski siatkarek

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2015-03-14 16:36 | Zmodyfikowano: 2015-03-14 16:56

Po raz kolejny w tym sezonie wicemistrz Polski nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z mistrzem kraju. W dwóch pierwszych setach Impel był tłem dla zespołu z Polic. Wrocławianki miały spore kłopoty z dokładnym odbiorem zagrywek oraz zatrzymywaniem kontrataków rywalek.

Scenariusz w obu przypadkach wyglądał podobnie. Podopieczne Tore Aleksandersena szybko traciły kilka punktów z rzędu i potem nie były już w stanie dogonić rywalek. Na niewiele się zdawały kolejne zmiany w składzie, których dokonywał norweski szkoleniowiec. Impel sprawiał wrażenie drużyny przygaszonej i grającej bez wiary w sukces.

Przegrane do 15 i 16 sety nie nastrajały optymistycznie przed kolejną partią, tymczasem w secie trzecim nastąpiło przebudzenie siatkarek z Wrocławia. Pomogły w tym jednak nieco rozluźnione rywalki z Polic. Wicemistrzynie Polski wreszcie lepiej zagrały blokiem i po pierwszych wymianach uzyskały kilkupunktowe prowadzenie. W pewnym momencie było już nawet 13:8 dla zespołu z Dolnego Śląska. Mistrzynie Polski szybko odzyskały jednak właściwy rytm gry i odrobiły straty. Ostatni remis był przy stanie 19:19. Potem sprawy w swoje ręce wzięła niezawodna tego dnia Anna Werblińska. Kapitan Chemika pewnie kończyła ataki swojego zespołu i wyprowadziła Chemika na prowadzenie 23:19. Impel przegrał tego seta do 20 i pożegnał się z turniejem Final Four. Policzanki w niedzielnym finale Pucharu Polski zagrają z Atomem Treflem Sopot, który pokonał Budowlanych Łódź także 3:0.

Impel Wrocław - Chemik Police 0:3 (15:25, 16:25, 20:25)

Impel: Mroczkowska, Ptak, Kąkolewska, Gryka, Topić, Kaczor, Sawicka (libero) oraz Kwiatkowska, Grejman, Hagglund

Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Bjelica, Veljković, Ognjenović, Zenik (libero) oraz Rabka, Kowalińska, Jagieło

MVP spotkania: Mariola Zenik (Chemik Police).

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.