Nie Było Grane: Ty, Jonny i Oscar

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2018-02-10 16:00 | Zmodyfikowano: 2018-02-10 16:00

Jestem nieustająco zadziwiony i poruszony tym, co dzieje się teraz na muzycznej scenie. W gąszczu nowości, staram się odszukać możliwie najciekawszą muzykę, zarówno dla słuchaczy jak i dla samego siebie (...)

Gram starsze kawałki jak The Velvet Underground, The Stooges, The Clash, pojawia się też Ty Segall, młody muzyk, który na całe szczęście co kilka miesięcy wypuszcza świetną płytę. Widziałem go wiele razy na żywo, jest niesamowity”.

Tymi słowami przed dwoma laty w Nie Było Grane, były muzyk a dziś wzięty radiowy DJ - Henry Rollins - zapowiadał jednego ze swoich ulubionych, współczesnych artystów. Tak się składa, że wspomniany Segall w sposób nadzwyczaj okazały postanowił świętować 10-lecie aktywności wydawniczej: 20 (!) studyjnym albumem. Dla 30-letniego artysty to godne podziwu osiągnięcie, a trzeba wyraźnie zaznaczyć, że Segall, choć od lat porusza się w garażowo-psychodelicznej stylistyce, do tej pory nie nałożył kagańca powtarzalności i nie splamił się rozczarowującym wydawnictwem.


Podobnie jest dzisiaj, bo nie ma chyba takiego miejsca, w którym muzyka z „Freedom's Goblin” nie byłaby chwalona, a stworzenie 75-minutowej, nie nużącej dźwiękowej opowieści to nie lada sztuka. Nie będzie więc sprawą prostą wybranie najlepszych kompozycji z tego wydawnictwa, ale postaramy się o taką selekcję.


Nie Było Grane czyli sludge, doom, indie, shoegaze, alternatywa, eksperymenty i proste piosenki - Radio Wrocław Kultura, w soboty od 16.00 do 19.00.


Podobnie postąpimy w wypadku ścieżki dźwiękowej towarzyszącej obrazowi „Phantom Thread”. Muzyka skomponowana przez Jonny'ego Greenwooda została w tym roku nominowana do Oscara, a my przed 4 marca przyjrzymy się każdej z nominacji, zaczynając od dzieła gitarzysty Radiohead.


Muzyka ilustracyjnej dziś wieczorem będzie całkiem sporo, i to nie tylko z uwagi na tematy filmowe. Efrim Menuck, którego przede wszystkim kojarzyć możemy z GY!BE, przed wiosennymi koncertami w Polsce zaprezentował swój solowy materiał. „Pissing Stars” to muzyka kojarząca się z wyprawami w rejony ambient/dron, ale my skorzystamy z okazji i oprócz tego dzieła przypomnimy też niedawne dokonania Kanadyjczyka z jego podstawowym składem w ramach płyty „Luciferian Towers”. W końcu to te dźwięki dominować będą na dwóch polskich koncertach (17.04 Poznań, 18.04 Warszawa).


Poza tym wróci Hans Chew, który sprokuruje wędrówkę w poszukiwaniu mało znanych i rzadko granych dźwięków z archiwum Paula Majora, lidera Endless Boogie. Będzie też kilka innych niespodzianek...


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.