To brzmi nieprawdopodobnie. Bez kolejki do lekarza czy na rehabilitację?

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2018-06-26 14:01 | Zmodyfikowano: 2018-06-26 14:03
To brzmi nieprawdopodobnie. Bez kolejki do lekarza czy na rehabilitację? - (fot. archiwum Radia Wrocław)
(fot. archiwum Radia Wrocław)

Dolnośląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia twierdzi, że jest dobrze przygotowany do zmian. Jak przekonuje dyrektor oddziału Andrzej Oćwieja, Fundusz w regionie ma na realizację tego zadania dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych.

Józef Patkiewicz z Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem uważa, że nowe rozwiązania to krok w dobrą stronę, ale na razie jest sceptyczny.

Dyrektorzy niektórych szpitali i przychodni obawiają się, że trzeba będzie przesuwać wizyty osób, które już czekają w kolejkach. Na razie trudno oszacować ile osób po 2 lipca zgłosi się po pomoc.

Aby skorzystać z uprawnień, trzeba mieć orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Jutro NFZ we Wrocławiu i oddziałach organizuje dzień otwarty.

Wszelkie wątpliwości można wyjaśniać w godzinach urzędowania placówek.

POSŁUCHAJ:

 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~kolejkowicz z przychodni2018-06-28 09:13:32 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Szkoda, że redaktor Radia nie zapytał w jaki (cudowny?) sposób niepełnosprawni unikną kolejek. Z wypowiedzi dyrektora oddziału wynika, że powinni przychodzić pojedynczo. A co z kolejkami dla pełnosprawnych?
~Piotr2018-06-26 14:31:39 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
I już wiadomo po co zrobili tą ustawę , jak kogoś z kolejki będą przesuwać na dalsze terminy to na pewni nie będzie dobrze wyrażał się o niepełnosprawnych . Chodzi o skłócenie ludzi bo takimi łatwiej można sterować .
~Zdrowy2018-06-26 14:30:29 z adresu IP: (194.54.xxx.xxx)
No, czyli "zdrowi" poczekają aż się staną ciężko chorzy. Bo "przesuwanie" kolejki, dawanie jednym praw nad innymi, wyklucza tych innych. System jest totalnie niewydolny, więc będą leczyć na potęgę, tylko że tych co mieli jeszcze szanse na wyleczenie pogrążą. Ja na konsultacje rehabilitacyjne czekam 2,5 m-ca - KONSULTACJE, a jeśli dojdzie do kwalifikacji do zabiegów - pewnie zaczekam rok. A boli mnie teraz! Za rok będę kaleką!