Niewykorzystana szansa Miedzi. Górnik znów lepszy w Legnicy

PP/PAP | Utworzono: 2019-05-11 20:25 | Zmodyfikowano: 2019-05-11 20:25

Początek spotkania to wyrównana gra obu drużyn. Zarówno gospodarze, jak i goście od pierwszego gwizdka dynamicznie ruszyli do ataku. Pierwsze minuty meczu nie przyniosły przewagi żadnej z drużyn. W 8. minucie obok słupka bramki Górnika strzelił Joan Roman, a kilka minut później w boczną siatkę bramki gospodarzy uderzył Szymon Żurkowski. Po pierwszych, dynamicznych minutach spotkania widzowie zgromadzeni na trybunach legnickiego stadionu obejrzeli dużo walki w środku pola. Żadna z drużyn poważnie nie zagroziła bramce rywala i taki obraz gry utrzymał się do przerwy.

W pierwszych minutach drugiej połowy aktywniejsza była Miedź. Juan Camara popisał się potężnym uderzeniu zza pola karnego, ale piłka przeszła nad poprzeczką. Chwilę później, po akcji oskrzydlającej gospodarzy, od utraty gola przyjezdnych uratował Martin Chudy. Umiejętnościami bramkarskimi popisał się też Sosłan Dżanajew, który obronił strzał oddany z bliskiej odległości przez Daniego Suareza. Ponownie Dżanajew musiał interweniować po uderzeniu Mateusza Matrasa. Zaraz potem Chudy w ostatniej chwili przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale Petteri Forssella.

Mecz nabrał tempa. W 69. minucie gola dla Górnika zdobył obrońca Paweł Bochniewicz, który świetnie przyjął dośrodkowanie Borisa Sekulicia i z bliskiej odległości pokonał bramkarza Miedzi.

W końcówce meczu niemal stuprocentową sytuację na zdobycie drugiego gola dla Górnika zmarnował Jesus Jimenez. Pomocnik nie trafił z kilku metrów do bramki przeciwnika. Tuż przed końcem spotkania zrobiło się nerwowo. Najpierw czerwoną kartką za faul na Jimenezie został ukarany Kornel Osyra, a później Jimenez zobaczył drugą żółtą kartkę i również opuścił murawę. W doliczonym czasie gry wyrównać mógł Joan Roman. Do szczęścia zabrakło mu centymetrów, bo piłka trafiła w porzeczkę bramki Górnika.

Górnik, który wygrał w Legnicy po raz drugi w tym sezonie (jesienią zwyciężył 3:1), zapewnił sobie utrzymanie w ekstraklasie. Miedź natomiast zsunęła się w tabeli na 14. miejsce i ma tyle samo punktów co będąca w strefie spadkowej Wisła Płock. We wtorek legniczanie w arcyważnym meczu zmierzą się ze z Śląskiem Wrocław, który też ciągle walczy o pozostanie w lidze.

Miedź Legnica - Górnik Zabrze 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Paweł Bochniewicz (69).

Miedź Legnica: Sosłan Dżanajew - Artur Pikk, Bozo Musa, Kornel Osyra, Paweł Zieliński, Rafał Augustyniak (76. Patryk Makuch) - Juan Camara (66. Henrik Ojamaa), Omar Santana, Borja Fernandez (88. Łukasz Garguła), Joan Roman - Petteri Forsell.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulic, Przemysław Wiśniewski, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Mateusz Matras - Kamil Zapolnik (73. Szymon Matuszek), Walerian Gwilia (81. Adam Orn Arnarson), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez - Igor Angulo (90+4. Maciej Ambrosiewicz).

Żółta kartka - Miedź Legnica: Omar Santana. Górnik Zabrze: Kamil Zapolnik, Paweł Bochniewicz. Czerwona kartka za drugą żółtą - Górnik Zabrze: Jesus Jimenez (90). Czerwona kartka - Miedź Legnica: Kornel Osyra (89-niesportowe zachowanie).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 5 382.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.