Tym razem jesteśmy samowystarczalni (POSŁUCHAJ)

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-06-30 07:08 | Zmodyfikowano: 2014-06-30 07:08
Tym razem jesteśmy samowystarczalni (POSŁUCHAJ) - fot. Wacław Sondej
fot. Wacław Sondej

Była cichą gwiazdą tutejszej lewicy, pracowitą mrówką w Parlamencie Europejskim. "Pianistka, malarka, ekonomistka, dziennikarka, matematyk, manager" - tak chwali się nią Sojusz Lewicy Demokratycznej na swej stronie internetowej. Niesamowicie skuteczna w budowaniu autorytetu i zdobywaniu wyborców, choć właściwie stroniąca od mediów. Mocno zakorzeniona w brukselskich układach, świetnie wywiązująca się z funkcji kwestora. Tylko ona, jako kandydatka SLD na prezydenta Wrocławia potrafiła konkurować z Rafałem Dutkiewiczem, zmuszając go do uczestnictwa w drugiej rundzie.

Mało kto wie, że napisy na filmach telewizyjnych, które pomagają niesłyszącym, to jej europarlamentarna inicjatywa. I oto ten człowiek renesansu, wielu uzdolnień i sukcesów trzaska drzwiami rzucając na odchodnym: "mam dość nielojalności, kłamstwa i intryg". Na takie zarzuty partia matka odwija się oświadczeniem: " to skutek zawiedzionych nadziei na objęcie funkcji w Parlamencie Europejskim i wygórowanych gratyfikacji finansowych".



Tak więc mamy dość typowy rozwód. Z pretensjami, słowami dolewającymi oliwy do ognia i publicznym praniem brudów. Nie ulega wątpliwości, że przy podziale majątku okaże się, że to SLD został z niczym. Walizeczka i droga w przyszłość bez kogokolwiek kto nadaje się na znaczące poderwanie wyborców. 53 tysiące głosów podczas ostatnich wyborów to nie bagatela. I teraz ta lokomotywa odjechała w siną dal a pozostały tylko drezyny i to ręczne.

O burzy personalnej w SLD przeczytają państwo w Wyborczej Wrocław i Gazecie Wrocławskiej. Wyborcza ma dziś też wywiad z Grzegorzem Schetyną. To bardzo łagodny człowiek. Z rozmowy którą przeprowadziła Renata Grochal wynika, że po prostu lubi ludzi. A najbardziej premiera. Mówi wręcz, że ten, kto nawołuje do odejścia Donalda Tuska z funkcji szefa Platformy, po prostu osłabia tę partię i niweczy szanse na sukces w wyborach. Pytany o szykany wobec siebie jest zdziwiony: ja? Mnie? Przecież "nie widzę powodu, by mnie wycinać". A ja myślałem, że to tylko jak walczą buldogi, to w pewnym momencie jeden, na znak poddaństwa pada na plecy i przebiera bezradnie łapami.

Do usłyszenia się z państwem...


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~furman2014-07-07 08:16:52 z adresu IP: (95.40.xxx.xxx)
Baba z wozu koniom lżej.
~KOMUchu 2014-07-01 00:55:38 z adresu IP: (46.113.xxx.xxx)
liżesz dupę dudy