Koszykarski rollercoaster i przełamanie Śląska

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-02-27 20:41 | Zmodyfikowano: 2015-02-27 21:16

Śląsk od początku chciał przejąć kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie, a jedynym który mógł w tym przeszkodzić był Kevin Johnson. Zawodnik gości trafił najpierw z pomalowanego, a w kolejnej akcji za trzy i Polfarmex prowadził 5:2. Ogółem w pierwszej kwarcie trafił 5/7 rzutów z gry i zdobył 13 punktów. Reszta koszykarzy rywali była skutecznie neutralizowana przez defensywę Śląska. Gospodarze nie próżnowali także w ataku. Dobrze grał Jakub Dłoniak, po którego trójce wrocławianie wyszli na prowadzenie 7:5. Rzucający obrońca Śląska w pierwszej kwarcie zdobył osiem punktów – dwa trafienia zza łuku i jedno z półdystansu. Liderem gospodarzy był jednak Aleksandar Mladenović (to dzięki niemu Śląsk zdobył wtedy aż 16 punktów w pomalowanym). Serb rozgrzał publiczność swoją efektownym wsadem w akcji 2+1. Śląsk prowadził wtedy 13:8 i nie zamierzał oddawać tej przewagi. Mladenović w pierwszej kwarcie był bezbłędny z gry, trafiając wszystkie 5 rzutów i zdobywając 11 punktów, a po drugiej stronie parkietu popisał się efektownym blokiem. Inauguracyjną odsłonę gospodarze zakończyli serią 7:2 i po pierwszej kwarcie prowadzili 26:18.


Druga odsłona należał do gości. Polfarmex poprawił skuteczność z gry – po 7/18 w pierwszej kwarcie, teraz trafili 8/15 rzutów. Do połowy kwarty Śląsk trzymał jeszcze bezpieczny dystans. Po rzucie Michała Gabińskiego z półdystansu wrocławianie był lepsi 36:27. Ostatnie cztery minuty tej części gry to był popis gości – w szczególności rezerwowych, którzy w całej kwarcie zdobyli 18 punktów. Kutno przeprowadziło wtedy serię 14:4. Dobrą partię grał Grzegorz Grochowski (8 punktów w kwarcie), trafiając wtedy dwukrotnie za trzy. Po pierwszym z jego trafień był remis 36:36. Wtedy Śląsk na moment złapał oddech m.in. dzięki Jakubowi Dłoniakowi i odskoczył do wyniku 40:36. W ostatnich sekundach przed przerwą punktowali już tylko goście. Najpierw wspomniany Grochowski, a równo z syreną trafił Kevin Fletcher i Polfarmex wyszedł na długo niewidziane prowadzenie. Po pierwszej połowie Śląsk przegrywał 40:41.


Po powrocie z szatni oglądaliśmy bardziej wyrównaną walkę. Mocne wejście w trzecią kwartę miał Kwamain Mitchell, który zdobył wtedy dla gości 7 punktów – trafiając dwukrotnie zza łuku. W połowie tej odsłony był remis 49:49. Na dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty Śląsk prowadził 55:54 – po tym jak z odchylenia z trzeciego metra trafił Jakub Dłoniak. W odpowiedzi Patrik Auda zdobył łatwe punkty spod kosza, ale za chwilę tak samo zagrał Śląsk. Roderick Trice dostał się w pomalowane i choć jego rzut kelnerski nie wpadł do kosza, to wsadem (już trzecim w meczu) dobił go Mladenović. Gospodarze prowadzili 57:56, ale nie dowieźli przewagi. Goście zakończyli kwartę wsadem Kevina Johnsona równo z syreną. Śląsk przegrywał 57:60.

Decydująca kwarta potoczyła się po myśli gospodarzy. Na początku tej części gry za trzy trafili Denis Ikovlev i Jakub Dłoniak i wrocławianie po czterech minutach prowadzili 67:63. W kolejnych akcjach niewiele było celnych rzutów. Spod kosza punktował Robert Tomaszek, a potem z półdystansu udaną próbę zanotował Vuk Radivojević. W tym czasie gościom w ataku nie wychodziło absolutnie nic (w całej kwarcie trafili tylko jeden rzut z gry i siedmiokrotnie tracili piłkę). Efekt? Korzystny wynik dla Śląska - 71:63 na nieco ponad 3 minuty przed końcem. Wrocławianie nie zmarnowali tego kapitału i dowieźli zwycięstwo do końca, wygrywając 78:68. Śląsk przerywał tym samym serię trzech ligowych porażek i czterech meczów bez zwycięstwa - doliczając do tego jeszcze pucharowy mecz ze Stelmetem Zielona Góra.

Posłuchaj co po meczu mówili: drugi trener Śląska Łukasz Grudniewski, rozgrywający Polfarmexu Grzegorz Grochowski i koszykarz gospodarzy Jakub Dłoniak

Śląsk Wrocław – Polfarmex Kutno 78:68 (26:18, 14:23, 17:19; 21:8)

Punkty dla Śląska: Mladenović 19, Dłoniak 17, Ikovlev 12, Radivojević 9, Trice 7, Wiśniewski 6, Kinnard 3, Tomaszek 3, Gabiński 2.

Punkty dla Polfarmexu: Johnson 18, Mitchell 17, Auda 9, Grochowski 8, Fletcher 5, Wołoszyn 4, Bartosz 3, Łączyński 2, Malczyk 2.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.