Gorąca debata o Teatrze Polskim w Kinie Nowe Horyzonty

Grzegorz Chojnowski, Radio Wrocław | Utworzono: 2016-11-23 19:18 | Zmodyfikowano: 2016-11-23 19:28

Na reakcję urzędników Urzędu Marszałkowskiego, a także prezydenta Wrocławia liczą uczestnicy debaty 'Kultura w zagrożeniu', jaka odbyła się w Kinie Nowe Horyzonty. Zorganizowali ją widzowie Teatru Polskiego we Wrocławiu, niezgadzający się na zmiany, które nastąpiły w teatrze w wyniku konkursu na dyrektora.

- Debata była gorąca, bo nie mogła być inna. Myślę, że ta temperatura w żaden sposób nie została przekroczona, natomiast pokazuje tylko jak istotna jest to sprawa dla nas wszystkich. Zespołu aktorskiego, środowiska teatralnego i widzów - mówiła Magdalena Chlasta-Dzięciołowska z nowo powstającego Stowarzyszenia Widzów Teatrów Publicznych.

Utworzenie Stowarzyszenia Organizatorów Scen Polskich postulował Olgierd Łukaszewicz:

- Chodzi o to, by była jedna strona, z którą można by pertraktować. Dziś każda sprawa podobna do konfliktu wokół Teatru Polskiego ma wymiar lokalny - mówi Olgierd Łukaszewicz - prezes Związku Artystów Scen Polskich w rozmowie z  Radiem Wrocław. I dodaje:
 

- Widzę nacisk, który się próbuje wytworzyć na samym dyrektorze. Jednak nie jest on mile widzianym gościem we Wrocławiu. Jak na razie jest on nieprzemakalny, widocznie ma swoje argumenty. Zobaczymy, co uda mu się w takiej atmosferze wykreować - mówi Olgierd Łukaszewicz.

W debacie wzięli udział także filozofowie (profesorowie Adam Chmielewski, Leszek Koczanowicz), przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, rzecznik Teatru Polskiego, były dyrektor, dziś poseł Krzysztof Mieszkowski, teatrolodzy, aktorzy, widzowie, dyrektorzy instytucji kultury i reżyserzy. Wśród nich Monika Strzępka:


 
- Ja bym bardzo nie chciała, żeby Wrocław był miastem, w którym zniszczono fantastyczny teatr. Cała Polska patrzy na Dolny Śląsk, na Wrocław i na Teatr Polski, i na to, co się ostatecznie wydarzy. Tutaj naprawdę jeszcze każdy może wyjść z twarzą z tej sytuacji, tylko ktoś musi wykonać jakiś ruch - tłumaczy Monika Strzępka. 

Urzędnicy Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego zobowiązali się do przekazania postulatów zarządowi i zapowiedzieli, że urząd wkrótce wyda oświadczenie w tej sprawie.

O sytuacji w Teatrze Polskim rozmawialiśmy też w Radiu Wrocław. Naszymi gośćmi byli m.in dyrektor Cezary Morawski, Leszek Nowak z Solidarności przy Teatrze Polskim oraz Dominik Kłosowski, przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego i publicystki: Katarzyna Kaczorowska (Gazeta Wrocławska), Magda Piekarska (Gazeta Wyborcza Wrocław, Radio Wrocław Kultura). Nie zdecydowali się na bezpośrednią rozmowę w studiu radiowym aktorzy i pracownicy Teatru Polskiego, reprezentujący związek Inicjatywa Pracownicza, których zapraszaliśmy.

Poniżej zapis wideo publicystyki Radia Wrocław (14 listopada):


Relacja z debaty w Kinie Nowe Horyzonty - luźny, prowadzony podczas dyskusji, zapis najważniejszych wypowiedzi (dosłownej całości można wysłuchać na profilu facebookowym: TUTAJ):

Magdalena Chlasta-Dzięciołowska - Publiczność Teatru Polskiego we Wrocławiu: To, że się spotykamy, to wartość. Co jeszcze możemy zrobić? Nie wierzę, że się nie uda nic zrobić. My tworzymy Stowarzyszenie Widzów Teatrów Publicznych.

Krystian Lupa (z wideo): Chcę się podzielić determinacją i wiarą. Sztuki tak łatwo się nie zabija.

Olgierd Łukaszewicz - prezes Związku Artystów Scen Polskich: Teatr publiczny to forum debaty publicznej, gdzie jest miejsce dla wszystkich. To obowiązek organizatora, by umożliwić wymianę myśli, wypowiedzi, wizji. Życzę teatrowi suwerenności. Z mojej perspektywy wygląda na to, że nie dojrzeliśmy do powierzenia samorządom tak poważnych instytucji jak teatr.

Prof. Leszek Koczanowicz - filozof: Teatr nie powinien być miejscem bezpiecznym, to miejsce konfrontacji. Coś złego się dzieje, że jednym ruchem niszczy się instytucje kultury we Wrocławiu.

Jacek Głomb - reżyser, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy: Problem Teatru Polskiego to problem niezałatwionej sprawy relacji między teatrem a samorządem. Co to są za konkursy, gdy urzędnicy mają większość?

Monika Strzępka - reżyserka: Prezydent Wrocławia powinien zabrać głos w sprawie Teatru Polskiego.

Jacek Głomb: Miasto już dawno powinno wziąć odpowiedzialność za ten teatr.

Olgierd Łukaszewicz: Są w prawie takie możliwości. Wszystko kończy się na polityce.

Olga Tokarczuk (z wideo): Urzędnicy nie mogą narzucać swojej woli. Wierzę, że nie jest za późno, by pociągnąć hamulec bezpieczeństwa.

Prof. Adam Chmielewski - filozof, współautor aplikacji Wrocławia do tytułu ESK 2016, były szef biura Europejskiej Stolicy Kultury: Dlaczego widownia Teatru Polskiego we Wrocławiu nie może się spotkać w debacie na widowni Teatru Polskiego? Mam propozycję, by dyrektor Morawski zaprosił nas do teatru.

Marek Perzyński - rzecznik Teatru Polskiego we Wrocławiu: Teatr jest zadłużony. Proces w reżyserii Krystiana Lupy nie miałby i tak dziś premiery, bo poprzedni dyrektor przełożył premierę na rok następny. Dyskusja jest potrzebna, ale nie budujcie opinii na błędnych faktach.

Paweł Demirski - dramaturg: Z jednej strony jest publiczność i artyści, z drugiej politycy, którzy nie chcą tu zejść. Zacznijmy rozmawiać, za dwa lata wybory.

Prof. Adam Chmielewski: W was, w publiczności nadzieja.

Marzena Sadocha - teatrolożka, była dramaturżka Teatru Polskiego: Jakie kroki zamierzają podjąć urzędnicy?

Wanda Gołębiowska - dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego: Nie ingerujemy w działalność artystyczną instytucji kultury.

Głos z sali: Ingerujecie. Przez wybór złego dyrektora.

Wanda Gołębiowska: Nie wiem, czy to zły dyrektor, nie miał jeszcze okazji się wykazać.

Monika Strzępka: Jeżeli wybieracie na dyrektora tego teatru Cezarego Morawskiego, to nie macie o nim pojęcia. Czy wykonaliście jakiś gest w stronę prezydenta Dutkiewicza, by miasto Wrocław zaczęło współfinansować Teatr Polski, co pomogłoby zmienić statut i odwołać obecnego dyrektora?

Michał Opaliński - aktor Teatru Polskiego: Nie zgadzamy się na sposób, w jaki została potraktowana taka instytucja jak Teatr Polski. Bez posłuchania środowiska teatralnego. Lecimy głową w dół, zatrzymajmy ten walec. Uratujmy ten teatr.

Dominik Kłosowski - zastępca dyrektora Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego: Dla nas los tego teatru jest bardzo ważny. Byłem zdumiony, gdy dyrektor Morawski zdjął siedem spektakli. Chcemy powołać radę, która rozwiąże ten problem.

Andrzej Wilk - aktor Teatru Polskiego: To jest wasza, urzędników, odpowiedzialność, by utrzymać poziom Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Modest Ruciński - aktor: Przeżyłem to, co wy. Jestem jednym ze zwolnionych aktorów Teatru Studio. Rozmawialiśmy z urzędnikami w Warszawie, nie wierzę, że ten dialog się powiedzie. Zjednoczmy się, mówmy jednym głosem.

Krzysztof Mieszkowski - poseł, były dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu: W komisjach konkursowych jest przewaga urzędników, ale nie musi tak być. Urzędnicy mogą desygnować ekspertów, osoby, które znają się na sztuce, na teatrze.

Dorota Wodecka - dziennikarka Gazety Wyborczej Wrocław: Czy prezydent miasta bierze pod uwagę współfinansowanie Teatru Polskiego?

Jerzy Pietraszek - wicedyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Wrocławia: Nawet gdyby tak było, to jest decyzja Rady Miasta. Procedura jest długotrwała.

Krzysztof Mieszkowski: Dziesięć lat o to prosiłem. To jest moment, żeby to zrobić.

Tomasz Kireńczuk - dyrektor programowy Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog: We Wrocławiu jest teraz szansa na wyznaczenie nowych standardów. I to może mieć wpływ na kulturę w Polsce.

Głos z sali: (do urzędników) Może warto przyznać się do błędu.

Paweł Łysak - reżyser, dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie (z listu): Musimy wypracować katalog dobrych praktyk, żeby się nie wykrwawić.

Ewa Skibińska - aktorka, była Teatru Polskiego we Wrocławiu, od lutego Teatru Powszechnego w Warszawie: My nie chcemy powrotu dyrektora Mieszkowskiego. Chcemy się rozwijać. Zwracam się do pani (Wandy Gołębiowskiej), jak kobieta do kobiety, nie niszczmy już niczego - jak zrobili to mężczyźni - idźmy do przodu.

Marta Zięba - aktorka Teatru Polskiego: Spróbujmy jakoś dotrzeć do prezydenta Wrocławia. Kiedy prezydentem był Bogdan Zdrojewski, czułam, że obchodzi go teatr. Dziś nie ma tego wsparcia.

Michał Opaliński: Jeżeli się nie dogadamy, nie przestaniemy protestować.

Olgierd Łukaszewicz: Proponuję utworzenie Stowarzyszenia Samorządowych Organizatorów Scen Polskich. Nie mamy żadnego ośrodka, z którym można by pertraktować reguły, umowy i przede wszystkim tę zasadniczą definicję, co to znaczy teatr publiczny. Wszystko rozgrywa się punktowo, lokalnie.

W Radiu Wrocław Kultura we wrześniu i październiku rozmawialiśmy o konflikcie wokół Teatru Polskiego. Poniżej linki do rozmów:

PublicyściCezary Morawski, Grzegorz Stryjeński, Krzysztof MieszkowskiAktorzy (Inicjatywa Pracownicza), Aktorzy (Solidarność), Publiczność

A tu również wyemitowana w Radiu Wrocław Kultura rozmowa Piotra Kaszuwary z marszałkiem Tadeuszem Samborskim: 

Pasmo teatralne Radia Wrocław Kultura w każdy wtorek od 16:00 do 20:00.
Do usłyszenia i zobaczenia na www.radiowroclawkultura.pl.

 


Komentarze (17)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~dzięki2016-11-26 01:41:38 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Rewelacyjna robota! Pełna informacja na temat. Tak powinny działać media publiczne! Wielkie brawa za pełny obraz!!! Tu nie ma idealnego rozwiązania. Błąd urzędników wygenerował sytuację bez wyjścia. No wstyd! Jeszcze raz dziękuję za taki kompleksowy ogląd tematu. To dziś wyjątek w polskich mediach, niestety.
~Rado2016-11-24 15:10:39 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Oczywiście Nie sprawdza.
~Rado2016-11-24 15:09:58 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Morawski dostał wtedy szansę, żeby wyjść (wyjechać) z twarzą z Wro. Teraz urzędnicy chyba sami widzą, że facet się sprawdza i go zmuszą do wyjazdu.
~Widz2016-11-24 16:25:51 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Oczywiście-a to będzie równoznaczne z wprowadzeniem buldożerów i równaniem terenu pod kolejną galerię/apartamentowiec...bo jeżeli kolejnym dyrektorem będzie ktoś pokroju Pana Mieszkowskiego to lepiej nie przedłużać agonii i wszystko zaorać. W tej chwili teatr nadaje się do zamknięcia i tylko niezwykle mądre zarządzanie może go uratować. Dla mnie mogą wystawiać przez 3 lata spektakle studenckie, dziecięce albo farsy byle uratować to miejsce. Byle nie napychać sakiewek kolejnym gwiazdom i rozgwiazdom. Kupię bilet i przyjdę oglądać. Nie trzeba robić premier za miliony i płacić pensji w setkach tysięcy złotych żeby co dziesiąty spektakl był na poziomie.
~Mietek2016-11-24 13:44:07 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Czy aktorzy wręczając bilet p. Morawskiemu naprawdę myśleli, że on wróci do Warszawy? To był cios poniżej pasa. Teraz chcą rozmów po tym , jak obrzucili go błotem. Kultura dotknęła bruku.
~Jagienka2016-11-24 18:21:25 z adresu IP: (5.174.xxx.xxx)
Aktorzy chcieli wręczyć bilet z Wrocławia do Warszawy. CM wręczył sobie bilet z Wrocławia do Tworek. Podróż życia!
~Zawiedziony 2016-11-24 10:08:38 z adresu IP: (195.182.xxx.xxx)
Nie niszczcie teatru, proszę! Ogarnijcie się!
~Reżyser2016-11-24 09:05:53 z adresu IP: (138.197.xxx.xxx)
Sfrustrowany neoprawicowiec zawsze wetknie swoje trzy srebrniki nie na temat. Ale zmartwie cie kolego albo koleżanko. Teatr przetrwa!
~Widz2016-11-24 09:39:15 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Na tym problem polega, razem z kolegami i koleżankami wydrenowaliście teatr z kasy, wszystkie trzy sceny są w opłakanym stanie, ale ważne, że "artyści" mają się świetnie-a co z kolejnymi pokoleniami??? Dlaczego Grzegorzewski w trudniejszych czasach potrafił tworzyć arcydzieła i jednocześnie ogarniał tak podstawowe sprawy jak...rachunki za prąd? A jak dach na Zapolskiej zawali się na publiczność, o którą tak rzekomo się troszczycie to co-wtedy znowu odpalicie znicze i uwiesicie kiry na flagach??? I to też będzie zapewne wina Morawskiego??? I dopiero obrońcy mamony...ups...znaczy kultury będą szczęśliwi...
~obłom...2016-11-24 07:54:19 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Sianie zamętu w polityce przez neoliberalne lewactwo już się kończy tak w stanach jak i w Europie teraz kolej na zmiany w kulturze i informacji/teatry, media itp/!!!!!!
~Szkoda2016-11-23 23:46:05 z adresu IP: (89.76.xxx.xxx)
Szkoda, że wszyscy nie mogą się spotkać ze wszystkimi, nieważne w studiu czy w kinie czy w teatrze. Ludzie, oprzytomnijcie!!!
~Widz2016-11-23 23:41:05 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Czyli chwileczkę...niechaj dobrze zrozumiem sens tego spędu niezadowolonych. Urzędnicy są paskudni bo ośmielili się zabrać korytka wyżej wymienionym, wielce zbulwersowanym artystom? Ja mam pretensje do urzędników...i owszem-DLACZEGO DOPIERO TERAZ, DLACZEGO POZWOLILI BY LATAMI TRWAŁA TAM TAKA DEGRENGOLADA??????? Takiego dramatu finansowego jaki zostawił poprzedni dyrektor nie było ani po pożarze w 1994 ani po powodzi tysiąclecia, która również poczyniła ogromne zniszczenia. Teatr zawsze odzyskiwał blask. Tylko wtedy działały żywioły...a teraz ku przepaści ciągną ją ludzie mieniący się obrońcami kultury... I to wszystko w imię partykularnych interesów. Polityka skończyła się wraz z odejściem "posła/dyrektora." Nie wiem jakim dyrektorem będzie Cezary Morawski ale od haniebnej akcji na dworcu tak normalnie po ludzku mam nadzieję, ze mu się uda.
~margo2016-11-24 09:13:58 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Dziękuję za tę mądrą wypowiedź, zgadzam się w 100%.
~Widz teatru2016-11-23 23:10:41 z adresu IP: (5.39.xxx.xxx)
Debata w Kinie Nowe Horyzonty była jednostronna, przygotowana nie dla porozumienia lecz dalej w kierunku robienia zawieruchy przez osoby, który straciły apanaże.Natomiast rozmowa w studio jest po raz pierwszy obiektywna i prawdziwa.Pani Piekarska w tym studiu jako prowadząca jest stronnicza i zawsze przekłamuje. My widzowie TP stawiamy na pana Morawskiego, który zrobi porządek i będziemy mogli ze spokojem wrócić na nowe spektakle dla pielęgniarek,kolejarzy, i innych zawodów, a nie tylko dla krytyków i samo uwielbiających się aktorów.
~komentarz został usunięty2016-11-23 22:42:31 z adresu IP: (89.174.xxx.xxx)
komentarz został usunięty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~simmo2016-11-23 23:34:39 z adresu IP: (217.153.xxx.xxx)
my widzowie czyli kto? Ty i Twoje avatary internetowe, które zaraz dla niepoznaki naprztykasz? trolling debata, na której cię pewnie nie było, była przekonstruktywna, przemądra i przefantastyczna. Super energia, super atmosfera, super pomysły, mnóstwo mądrych uwag! Rozmowa stron - a przynajmniej jej pierwszy krok! JESTEŚCIE CUDOWNI LUDZIE!
~ Janek2016-11-23 21:45:35 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Problem jest ten że ci wszyscy protestujący artyści to są... Morawscy. Niech każdy z protestujących aktorów, dyrektorów zacznie od siebie i zobaczy w jakich teatrach tworzy. Jak aktualny dyrektor potraktował poprzedni zespół? Czy zespół miał wpływ na wybór dyrektora itd. Bo się okażę że największą wadą Morawskiego z teatru Polskiego że w odróżnieniu od innych Morawskich jest że nie pochodzi ze środowiska. Pani Gorol odeszła do Teatru Starego którym dowodzi Klata narzucony przez polityka Zdrojewskiego wbrew zespołowi artystycznemu. Następny pan uciekł do Teatru Studio. itd.