Wrocław uczcił 160-tą rocznicę Powstania Styczniowego

Wpis ~Czego nas uczy historia? to najprawdopodobniej ruski troll, tzw śmierdząca ruska onuca pisząca za kopiejki komentarze na polskich forach. Całe życie był ruskim kundlem i taki już zostanie. Kupa smrodu i syf.

Łatwo krytykować po latach kiedy już wszystko wiadomo. Męstwo powstañcòw styczniowych, którzy chcieli wolności i niepodległości, zasługuje na szacunek.

Oczywiście porywanie się z motyką na słońce podczas powstań narodowych to kwintesencja polskości? Mitomania narodowa.

Gardzący polskością nie zasługują ani na szacunek ani na odnoszenie się do ich antypolskich majaków. Na nic poza pogardą nie zasługują.

Ten wpis pt. "Czego uczy nas historia?" to klasyka kundlizmu. Tak swoimi rozumkami rozumkują miernoty uformowane przez propagandę różnych szwabów, kacapów i innego pomiotu do Polski na sowieckich tankach zwiezionego. Bredzi ptasi móżdżek o historii, o której wie tyle, co kura o jajku.

To wspaniale, że czcimy narodowe klęski. PiS to uwielbia. Na zdjęciu widzimy silną pisowską ekipę: Hreniaka, Jarocha, Obremskiego i Stachowiak-Różecką. Wojewoda Obremski stwierdził, że "Powstanie Styczniowe, było dla Polaków bardzo dobrą nauką na przyszłość". Znakomitą - po raz kolejny przekonaliśmy się, że wywoływanie kiepsko przygotowanego powstania prowadzi do dramatu. Ale prawdziwą doskonałość w tym zakresie osiągnęliśmy 80 lat później podczas powstania warszawskiego. Za pół roku ta sama ekipa ze zdjęcia pojawi się pod pomnikiem rotmistrza Pileckiego i będzie nam opowiadać, jaką wspaniałą klęską był powstańczy zryw w Warszawie w 1944 r. Martyrologia narodowa w pełnym rozkwicie. Brawo!