Superliga: Dolnośląscy szczypiorniści wracają do domu na tarczy

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2017-02-12 20:06

Jako pierwsi na parkiet w niedzielę wyszli "Miedziowi". Zawodnicy Pawła Nocha toczyli w miarę wyrównany bój z Wybrzeżem do końcówki pierwszej połowy. W 27 minucie Zagłębie przegrywało 11:13, ale najgorszą informacją była kontuzja lidera defensywy gości Mirosława Gudza. Do przerwy dolnośląski zespół był gorszy 13:18.

Po zmianie stron nie było już czego zbierać. Gdańszczanie wyszli nawet na 10-bramkowe prowadzenie i nawet to, że w końcówce nieco spuścili z tonu nie zmieniło już rozstrzygnięcia meczu. Zagłębie po porażce w Gdańsku pozostaje na siódmym, ostatnim miejscu w grupie pomarańczowej Superligi.

Wybrzeże Gdańsk - Zagłębie Lubin 33:28 (18:13)

Wybrzeże: Chmieliński - Prymlewicz 5, Kostrzewa 5, Kornecki 5, Rogulski 5, Kondratiuk 4, Sulej 3, Oliveira 3, Niewrzawa 1, Abram 1 oraz Wróbel, Skwierawski, Podobas

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Szymyślik 8, Dżono 6, Moryto 5, Kużdeba 4, Czuwara 2, Bondzior 2, Pawlaczyk 1 oraz Wolski, Pietruszko, Gudz, Stankiewicz, Przysiek


 

Pięcioma bramkami przegrali dziś także piłkarze ręczni Chrobrego. Głogowianie tylko przez pierwsze 10 minut byli równorzędnym partnerem dla Azotów Puławy. Potem mecz toczył się do jednej bramki. W 22 minucie przegrywali już 8:16. Do przerwy różnica także wynosiła osiem trafień.

W drugiej połowie zmieniło się niewiele. W ostatnim kwadransie gra nieco się wyrównała, ale wszystko na co było stać Chrobrego to nieznaczne zmniejszenie rozmiarów porażki.

KS Azoty Puławy - Chrobry Głogów 29:24 (18:10)

Azoty: Bogdanow, Koszowy, Zapora - Prce, Masłowski, Krajewski, Łyżwa, Jurecki, Przybylski, Skrabania, Sobol, Kubisztal, Kuchczyński, Petrovsky, Kowalczyk, Orzechowski, Grzelak

Chrobry: Kapela, Stachera - Miszka, Płócienniczak, Świtała, Sadowski, Sićko, Gujski, Tylutki, Sobut, Biegaj, Krzysztofik, Kubała, Rydz

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.