Nocne zamieszanie w ambulatorium przy ulicy Traugutta we Wrocławiu wyjaśnione

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2018-04-19 09:00 | Zmodyfikowano: 2018-04-19 06:57
Nocne zamieszanie w ambulatorium przy ulicy Traugutta we Wrocławiu wyjaśnione - (fot. Elżbieta Osowicz)
(fot. Elżbieta Osowicz)

[AKTUALIZACJA]

Po tym jak nagłośniliśmy sprawę zamknięcia całodobowej przychodni, znalazło się rozwiązanie i od dziś wszystko wraca na stare tory. Pacjenci będą mogli przyjeżdżać tam z drobnymi urazami, skaleczeniami czy złamaniami przez prawie całą dobę ( z przerwą między 5:00 a 7:00) , tak jak do tej pory. Dyrekcja Pogotowia Ratunkowego nie chce tłumaczyć swojej decyzji, nie odpowiada też na pytania dlaczego nie powiadomiła o zamknięciu dyspozytorów czy pracowników SORów, którzy odsyłali tam chorych.

O przewie w pracy był powiadomiony NFZ. Rzecznika Funduszu Joanna Mierzwińska tłumaczy, że było to chwilowe.

Wczoraj otrzymaliśmy informację, z dnia na dzień, że przez dwa dni, niestety, pogotowie ma problem z obsadą lekarską i na dwa dni poradnia chirurgiczna będzie czynna do 23.00. Dzisiaj są już lekarze, przychodnia będzie funkcjonować do 5.00 rano. 

Dzisiejszej nocy pacjenci zastali na drzwiach ambulatorium kartkę, że ambulatorium od 18 kwietnia będzie pracowało tylko od godziny 7:00 do 23:00. Nie było tam informacji, że chodzi tylko o dwa dni. Teraz kartka już zniknęła, a na stronie internetowej pogotowia pojawił się komunikat w tej sprawie.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wcześniej, przez wiele lat, ambulatorium pracowało prawie całą dobę, z dwugodzinną przerwą od 5:00 do 7:00 rano. Pracownicy przychodni nie chcieli komentować sytuacji. Mówili jedynie że taka jest decyzja dyrekcji.

RELACJA ELŻBIETY OSOWICZ:

Kiedy przyjechałam tam późnym wieczorem w poczekalni na swoją kolej czekało kilkanaście osób, część z nich nie miała pojęcia, że nie dostanie się do lekarza. O zmianie godzin otwarcia poradni niektórzy dowiedzieli się ode mnie. Wiele osób mówiło, że na Traugutta zostało skierowanych przez pogotowie, do ambulatorium odsyłali też lekarze ze szpitalnych oddziałów ratunkowych na Fieldorfa, Koszarowej czy Kamieńskiego.

O zmianach godzin otwarcia przychodni mówiło się od dawna. Dlaczego o zmianie nie wiedzieli dyspozytorzy ze 112 i inne SORy w mieście? Oto dziś zapytamy dyrekcji Pogotowia Ratunkowego.

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ulan2018-04-19 16:05:20 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Jeżeli osoba kierująca tą placówką nie jest w stanie zorganizować obsady medycznej w tak potrzebnym ambulatorium we Wrocławiu to widocznie jeszcze nie trafiła z urazem na oddział SOR gdzie trzeba oczekiwać na przyjęcie kilka godzin . wiec wszyscy zdajemy sobie sprawę, że takie ambulatorium jest potrzebne w naszym mieście całodobowo.
~ulan2018-04-20 18:00:42 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
A czy widziałeś ,kiedykolwiek żeby w straży pożarnej nie było pełnej obsady wozów bojowych? od tego właśnie jest komendant aby zadbać i rozwiązać problem w końcu to są służby ratujące życie
~piel2018-04-20 12:18:43 z adresu IP: (46.171.xxx.xxx)
A może ich po prostu jest za mało? Pomyślałeś o tym?
~Andre2018-04-19 16:15:04 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Tylko zapytanie dlaczego lekarze nie chcą pracować na pewno nie zarabiają źle na dyżurach,a skoro tak zrobili ze nie chcą pracować to nie lekarze