Śląsk przegrywa "świętą wojnę". Triumf Anwilu w Hali Stulecia

Piotr Pietraszek, inf. prasowa | Utworzono: 2023-01-28 20:18 | Zmodyfikowano: 2023-01-28 20:18
Śląsk przegrywa "świętą wojnę". Triumf Anwilu w Hali Stulecia - fot. Maja Radczak
fot. Maja Radczak

Od samego początku z większą energią grali koszykarze Anwilu, którzy do spotkania przystąpili z mocną chęcią rewanżu za 2-punktową porażkę ze Śląskiem u siebie w pierwszej rundzie. Włocławianie po rzutach Luke’a Petraska i Malika Williamsa prowadzili już 10:3. Później za trzy zaczął trafiać niesamowity tego dnia Phil Greene, przez co różnica na korzyść gości wzrosła do ośmiu punktów. Odpowiadali na to Łukasz Kolenda i Aleksander Dziewa, ale to ciągle było za mało na drużynę trenera Przemysława Frasunkiewicza. Swoje akcje kończył Williams, a po przechwycie i kontrze Kamila Łączyńskiego po 10 minutach było 22:32.

Mimo że Śląsk kolejną kwartę rozpoczął od serii 5:0, to po chwili, dzięki kolejnym trójkom Greene’a, przewaga przyjezdnych wynosiła 11 punktów. Wrocławianie znowu zmniejszali straty, gdy swoje rzuty trafiali Jakub Nizioł i Kolenda. Anwil ciągle utrzymywał jednak prowadzenie, bo mógł liczyć także na zawodników zadaniowych: Dawida Słupińskiego oraz Macieja Bojanowskiego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 46:52 na korzyść przyjezdnych.

Drużyna trenera Andreja Urlepa na początku trzeciej kwarty zbliżyła się do rywali na cztery punkty po trafieniu Nizioła, ale później znowu z dystansu celnie rzucał Phil Greene. Po trafieniu Michała Nowakowskiego przewaga Anwilu wzrosła do 12 punktów. Nadal dobrze prezentował się Williams, a po efektownej akcji wykończonej przez Petraska po 30 minutach było 62:74.

W ostatniej części spotkania mistrzowie Polski nie potrafił odrobić strat. To drużyna trenera Przemysława Frasunkiewicza miała lepsze pomysły na grę (m. in. wejścia na kosz Greene’a) i nadal kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie Śląsk przegrał zasłużenie różnicą 9 punktów, tracąc miano jedynej niepokonanej u siebie drużyny w rozgrywkach.

Najlepszym graczem Anwilu był Phil Greene z 30 punktami i 5 asystami. Amerykanin zanotował aż osiem celnych rzutów za 3. Jego rodak Jeremiah Martin zdobył dla WKS-u 23 punkty i  zanotował 7 asyst.

Śląsk Wrocław – Anwil Włocławek 82:91 (22:32, 24:20, 16:22, 20:17)

Śląsk Wrocław: Jeremiah Martin 23, Łukasz Kolenda 17, Jakub Nizoł 14, Conor Morgan 13, Aleksander Dziewa 8, Justin Bibbs 2, Artsiom Parachouski 2, Serhij Pawłow 2, Aleksander Wiśniewski 1;

Anwil Włocławek: Phil Greene IV 30, Luke Petrasek 13, Maciej Bojanowski 12, Malik Williams 12, Josip Sobin 8, Michał Nowakowski 7, Kamil Łączyński 4, Marcin Woroniecki 3, Dawid Słupiński 2, Daniel Dawdo 0, Bartosz Łazarski 0.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.