Udana sobota dla koszykarek z Dolnego Śląska

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2015-01-10 20:49

Koszykarki CCC pokonały na własnym parkiecie AZS UMCS Lublin 80:67. W ekipie wicemistrzyń Polski nie zagrała jeszcze pozyskana w tym tygodniu amerykańska środkowa Nikki Greene. Polkowiczanki, dla których był to pierwszy występ po świąteczno-noworocznej przerwie, rozkręcały się powoli. Pierwsza kwarta zakończyła się nieoczekiwaną wygraną lubelskiego beniaminka 20:15. Na szczęście podopieczne Arkadiusza Rusina szybko złapały właściwy rytm gry i stało się jasne, że do powtórki przykrej niespodzianki nie dojdzie (w Lublinie zespół CCC przegrał 59:63). Polkowiczanki pewnie wygrały dwie kolejne odsłony, w czym duża zasługa najlepszych w zespole wicemistrzyń Polski: Sutherland, Sverrisdottir i Swanier. Po 30. minutach zespół z Dolnego Śląska prowadził 19 punktami i mógł sobie pozwolić na spokojniejsza grę w ostatniej kwarcie.

CCC Polkowice - AZS UMCS Lublin 80:67 (15:20, 25:13, 26:14, 14:20)

CCC Polkowice: Aishah Sutherland 26, Helena Sverrisdottir 18, Naketia Swanier 12, Dominika Owczarzak 10, Agata Szczepanik 5, Justyna Jeziorna 4, Agnieszka Majewska 2, Magdalena Kaczmarska 2, Karolina Puss 1.

AZS UMCS Lublin: Dara Taylor 24, Angel Robinson 21, Katarzyna Trzeciak 6, Asya Bussie 6, Natalia Żandarska 4, Kinga Piędel 3, Aldona Morawiec 2, Aneta Kotnis 1, Lejla Bejtic 0, Grażyna Witkoś 0.


Cenne wyjazdowe zwycięstwo odniósł beniaminek z Wroclawia. Koszykarki Ślęzy pokonały Widzew 74:76, rewanżując się łodziankom za porażkę na własnym parkiecie. Mecz miał bardzo zacięty przebieg. Lepiej rozpoczęły go zawodniczki Widzewa. Po 10 minutach Ślęza traciła do rywalek 6 punktów. Wrocławianki już tradycyjnie mogły liczyć na punkty Jhasmin Player, którą dzielnie wspierała tego dnia Paulina Pawlak. W decydujących momentach dobrze spisywały pozyskane niedawno Amerykanki. Udany debiut w ekipie beniaminka zaliczyła zwłaszcza Chineze Nwagbo, która zakończyła spotkanie z dorbkiem 10 punktów i 10 zbiórek. To właśnie po jej trafieniu Ślęza na 6,5 minuty przed końcem prowadziła 65:57. Nie oznaczało to jednak końca emocji. Łodzianki po trafieniach Roksany Schmidt, Cecilii Okoye i Angeli Rodriguez odrobiły straty i na 70 sekund przed końcową syreną Widzew prowadził 73:70. Ostatnie akcje były jednak popisem podopiecznych Radosława Czerniaka. Najpierw trafiła Player, a potem piłkę w koszu dwukrotnie umieściła Adrianne Ross. Trafienie Amerykanki na 4 sekundy przed końcem przy wyniku 74:74 (asysta Pawlak) zapewniło wygraną drużynie wrocławskiej.

Widzew Łódź - Ślęza Wrocław 74:76 (28:22, 15:18, 12:17, 19:19).

Widzew Łódź: Sarah Boothe 18, Roksana Schmidt 13, Cecilia Okoye 11, Katarzyna Kenig 10, Arina Bilotserkivska 8, Lidia Niedzielska 8, Angela Rodriguez 6, Wiktoria Zapart 0.

Ślęza Wrocław: Jhasmin Player 22, Paulina Pawlak 13, Chineze Nwagbo 10, Adrianne Ross 9, Dorota Mistygacz 8, Joanna Czarnecka 8, Barbara Głocka 4, Agnieszka Śnieżek 2.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.