Porażka siatkarzy Cuprum w pierwszym meczu z ZAKSĄ

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-03-20 20:15 | Zmodyfikowano: 2015-03-20 20:17

Początek pierwszego seta należał do ZAKSY. Cuprum nie potrafiło przyjąć zagrywek Dicka Kooya. Po drugim asie Holendra przegrywało 4:7. Gospodarze szybko odrobili straty. Udany potrójny blok dał lubinianom prowadzenie 9:8. Minimalną przewagę Cuprum miało także na drugiej przerwie technicznej - 16:15. Niestety od tego momentu inicjatywę przejęli rywale, a gospodarze do końca partii zdobyli zaledwie trzy punkty. ZAKSA uzyskała bezpieczną przewagę i zakończyła seta za sprawą udanego ataku Dicka Kooya. Lubinianie przegrali 19:25.

Druga partia była lustrzanym odbiciem poprzedniej części meczu. Najpierw prowdziła ZAKSA - 8:5 na pierwszej przerwie technicznej. Po zepsutej zagrywce Jeroena Trommela było 16:15 dla gości. To właśnie od tego momentu Cuprum zaczęło odwracać losy seta. Udany atak z drugiej linii Ivana Borovnjaka dał gospodarzom prowadzenie 21:19. Chwilę później ze środka punktował Adam Michalski i było już 23:21. W kolejnej akcji siatkarze ZAKSY popełnili błąd odbicia i lubinianie mieli piłkę setową. Pierwszej z nich nie wykorzystali, ale drugą już tak. Skuteczny atak Marcela Gromadowskiego zakończył partię na korzyść Cuprum - 25:23.

Trzeci set to kompletna zapaść Cuprum. Po asie serwisowym Łukasza Wiśniewskiego, gospodarze przegrywali już 4:9, a za chwilę było jeszcze gorzzej. Autowy atak Gromadowskiego sprawił, że na tablicy wyników pojawiło się niekorzystne dla lubinian 4:11. Jedyną historią tej partii była dominacja ZAKSY. Po skutecznym ataku Kay van Dijka było już 14:23. Set skończył się pięć piłek później. Udanie zaatakował Lucas Loh i Cuprum przegrało seta 17:25.

W czwartej partii gospodarze chcieli się odbudować, ale niemal cały czas gonili wynik. As serwisowy Grzegorza Łomacza dał lubinianom remis - 8:8. Na drugiej przerwie technicznej prowadziła ZAKSA. Udaną kiwkę zaliczył Paweł Zagumny i goście mieli dwa punkty przewagi. W odpowiedzi ze środka zaatakował Dmytro Paszycki i było już tylko 15:16. Po podwójnym bloku Cuprum, obie drużyny miały na swoim koncie 20 punktów. Zaciętej końcówki jednak nie było. Jurij Gladyr zaserwował tak, że żaden z graczy gospodarzy nie był w stanie przyjąć piłki i lubinianie przegrywali 21:22. W kluczowym momencie Cuprum przytrafił się także błąd podwójnego odbicia i rywale mieli piłkę meczową. Pierwszej nie wykorzystali, ale druga była już ostatnią akcją tego meczu. Lubinianie przegrali seta 22:25 i całe spotkania 1:3.

Na MVP meczu wybrano Dicka Kooya z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Rewanż, Cuprum zagra na wyjeździe - pierwszego kwietnia. Żeby wygrać dwumecz z ZAKSĄ, lubinianie muszą zwyciężyć w kolejnym spotkaniu 3:0 lub 3:1 i dodatkowo okazać się lepsi w złotym secie.

Pierwszy mecz play-off 5-8 w Ekstraklasie siatkarzy

Cuprum Lubin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 25:23, 17:25, 22:25)

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.