Nie Było Grane: Jane Weaver

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2018-08-22 17:00 | Zmodyfikowano: 2018-08-22 17:00

Epicka kraut-popowa opera tętniąca analogowymi syntezatorami" NPR

Odurzający space-rockMOJO


Jane Weaver należy do artystek poszukujących. Trzy dekady jej scenicznej aktywności wyznaczyły szlak, na którym znajdziemy post-punkowe piosenki, akustyczne ballady, w końcu ocierającą się o awangardę – elektronikę.


Głośno zrobiło się o niej w 2012 r. za sprawą docenionego przez krytyków „The Fallen By Watchbird”, zaś o kolejnej płycie „The Silver Globe” śmiało mówiono w kontekście najlepszego albumu 2015 r.
Niestety nie w Polsce, bo u nas to artystka praktycznie nieznana (choć nie dla bywalców ostatniego Halfway Festivalu). Natomiast na Wyspach czy w Stanach wciąż podtrzymuje swoją dobrą passę, o czym świadczyć mogą przytoczone wyżej fragmenty recenzji jej zeszłorocznego dzieła „Modern Kosmology”.


Na szczęście Jane Weaver zawitała na tegoroczny Colours of Ostrava, była więc sposobność by zobaczyć i usłyszeć ją na żywo, a także porozmawiać.
O czym? M.in. o początkach jej kariery, z którymi wiąże się i scena manchesterska i osoba Johna Peela. Nie zabrakło też postaci Andrzeja Żuławskiego, Malcolma Mooney z CAN (z którym nagrywała ostatni album) oraz krótkiej historii krautrocka i malarstwa abstrakcyjnego.


Nie Było Grane czyli sludge, doom, indie, shoegaze, alternatywa, eksperymenty i proste piosenki - Radio Wrocław Kultura, w środy od 21.00 do północy!


Zapraszam na spotkanie z tą doprawdy oryginalną artystką. W didaskaliach rozmowy pojawią się utwory Jane Weaver, krautrockowa klasyka, na muzykę z Chile też powinniśmy znaleźć miejsce.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.