Gmina Siechnice ostrzega przed...wilkami! Czy ktoś je widział?

| Utworzono: 2017-06-09 09:33 | Zmodyfikowano: 2017-06-09 09:33
Gmina Siechnice ostrzega przed...wilkami! Czy ktoś je widział? - fot. jonsson/Wikipedia/ Creative Commons Attribution 2.0 Generic
fot. jonsson/Wikipedia/ Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Czy rzeczywiście są tam wilki? Gmina informuje, że na początku maja w lesie na pograniczu Siechnic i Kotowic znaleziono szczątki sarny.

"Na podstawie obrażeń zwłok można stwierdzić, że najprawdopodobniej sarna została zabita przez wilka. W przypadku potwierdzenia tej informacji, będzie to pierwszy ślad obecności wilka szarego w naszej gminie. Drugi z sygnałów pojawił się w ostatnich dniach i mówi o odnalezieniu w lesie w okolicach Siechnic szczeniąt wilka" - czytamy w komunikacie.

Portal gminny powołuje się też na doniesienia lokalnych mediów z ostatnich miesięcy oraz na publikację Radia Wrocław sprzed kilku lat. Możemy tam również przeczytać o potrąceniu wilka na autostradzie A4, o czym informowało także Radio Wrocław.

Małgorzata Mokrowska - sołtys Kotowic mówi Radiu Wrocław, że o wilkach dowiedziała się z gminy i przekazuje te informacje swoim mieszkańcom. Ale zaznacza: - U nas nikt ich jeszcze nie spotkał. Podobno są w Czernicy.

Tomasz Dziergas z Nadleśnictwa Oława, któremu podlega ten teren, o wilkach słyszał od swoich pracowników. Ci z kolei mają takie informacje z przekazów, głównie od myśliwych, którzy z kolei znaleźli dwie zagryzione sarny, ale czy wilki widzieli? Tego nikt nie potwierdza. Martwe zwierzęta przekazano do badań i tak naprawdę więcej nie wiadomo. Nie udało nam się porozmawiać z nikim, kto wilki w Siechnicach, Kotowicach czy Czernicy widział. (Zdjęcie ilustracyjne. Fot. jonsson/Wikipedia/ Creative Commons Attribution 2.0 Generic)

Z drugiej strony nie byłoby jednak w tym nic dziwnego, gdyby rzeczywiście się tam pojawiły. - Informacje, że w Polsce jest coraz więcej wilków, są powszechne. Poza tym to zwierzęta, które w naturalny sposób się przemieszczają - mówi nadleśniczy Tomasz Dziergas.

Podkreśla, że Nadleśnictwo Oława nie zamierza wprowadzać żadnych specjalnych procedur: - Nie, nie zamierzamy. Wilki mają prawo żyć tak, jak wszystkie inne zwierzęta. Tym bardziej, że w Polsce są objęte ochroną.

Wilki z pewnością były natomiast widziane z pewnością w okolicach Oleśnicy i Twardogóry, czyli nieco dalej. Potwierdza to Radiu Wrocław Ryszard Pietrzak z Nadleśnictwa Oleśnica:

- Mieliśmy tu dwie watahy, jeszcze miesiąc temu. Jedna liczyła 5, a druga 6 sztuk. Zrobiły, co miały zrobić, zjadły, co miały zjeść i poszły dalej - opowiada Ryszard Pietrzak. Z jego obserwacji wynika, że wilki wyniosły się w okolice Sycowa, a być może powędrowały dalej pod Antonin w stronę Poznania.

Jego zdaniem obecność wilków w naszej okolicy nie stanowi większego problemu:

- Ludzie podchodzą do takich komunikatów raczej obojętnie. Świadczy o tym fakt, że na weekendowy wypoczynek przyjeżdżają nadal dużymi grupami. Nawet mimo informacji, że gdzieś tam, ktoś widział wilki. Nie ma żadnego strachu, traktują to jako ciekawostkę. Przecież nic się nikomu nie stało, a więc nie ma powodu, żeby coś się miało teraz stać. I to bardzo dobrze świadczy zarówno o ludziach, jak i o wilkach - tłumaczy Pietrzak.

Ochrona prawna wilka
W Polsce wilk szary podlega ścisłej ochronie na mocy rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz. U. 2016 poz. 2183).

Gmina Siechnice przy swoim komunikacie przytacza także (za: www.polskiwilk.org.pl oraz dzikiezycie.pl) informacje dotyczące zachowań wilków i ich ewentualnego kontaktu z człowiekiem.

"Wilki unikają kontaktu z ludźmi, dlatego do bezpośredniego spotkania człowieka z wilkiem dochodzi niezwykle rzadko. Jednak, w przypadku natknięcia się w lesie na wilka należy zachować spokój, nie wpadać w panikę, nie wykonywać gwałtownych ruchów ani uciekać. Nie powinniśmy wpatrywać się w oczy wilka oraz pokazywać zębów, gdyż może to zostać uznane za rzucenie wyzwania zwierzęciu i przygotowanie do ataku. Może się zdarzyć, że wilk nie oddali się od razu, tylko przez dłuższą chwilę będzie się nam przyglądać. Wilki są ciekawskie oraz widzą monochromatycznie i mniej ostro niż ludzie, dlatego muszą dłużej przyglądać się napotkanemu osobnikowi, ponadto starają się dobrze poczuć zapach. W takim przypadku najlepiej poczekać, aż zwierzę zobaczy z kim ma do czynienia i odejdzie.

Gdy wilk zacznie warczeć i szczerzyć kły, powinniśmy wycofać się powoli nie odwracając się plecami do zwierzęcia, nie można zrywać się do nagłej ucieczki, gdyż w wilku może pojawić instynkt ścigania zdobyczy.

Badacze i znawcy wilków uważają, że wilki nie są groźne dla ludzi i atakują tylko w samoobronie, kiedy mają poczucie zagrożenia i nie ma żadnej możliwości ucieczki. Ewentualność ta dotyczy również sytuacji spowodowanej zranieniem wilka, na przykład kiedy zwierzę jest poważnie skaleczone albo bardzo chore i nie może się ruszać, lub przynajmniej nie może odpowiednio szybko uciec."

- Po sygnałach, które cyklicznie spływały do nas od marca, zdecydowaliśmy wydać oficjalne oświadczenie dla mieszkańców - mówi burmistrz gminy Siechnice Milan Ušák. - Są wskazówki, co zrobić, natykając się na to zwierzę, informacje dotyczące tego, że niebezpiecznie może wyglądać sytuacja kontaktu z psem. Spacerując, jeżdżąc rowerem po lesie warto się jakąś ostrożnością kierować - dodaje


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mis 2021-04-05 14:24:07 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Ale przepraszam przed czym ostrzega ta dmina siechnica